poniedziałek, 24 lutego 2014

9. Nie wydaje Ci się, że ktoś nas śledzi ?

W nocy nie mogłam w ogóle spać. Cały czas myślałam, o tym co powiedział mi Niall. Przez długie tygodnie zadręczałam się, iż myślałam, że Nialler nic do mnie nie czuje. A jeszcze kilka godzin wcześniej wyznał mi miłość. Czułam się najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Wreszcie ucieszyłam się z tego, że poszłam na przesłuchanie do X-Factora. Może nie przeszłam dalej, nie wygrałam pieniędzy, nie stałam się sławna, ale zyskałam coś o wiele cenniejszego. Nareszcie czułam się szczęśliwa i spełniona. Dręczyło mnie jednak co innego. To, że Niall odchodzi od zespołu. Nie chciałam tego. Nie chciałam marnować ich szansy, ale zdałam sobie sprawę, że go nie przekonam. Pochłonięta rozmyśleniami zasnęłam.
Rano zbudził mnie dźwięk telefonu. Zobaczyłam na wyświetlacz : Zayn. Przesunęłam palcem po ekranie, po czym usłyszałam głos mulata, z drugiej strony.
- Cześć Layla . Rozmawiałaś z Niallem ? Przekonałaś go ?
- Rozmawiałam, ale nie przekonałam go. Wiem czemu rezygnuje...- głos ugrzązł mi w gardle. Muszę im powiedzieć, że przeze mnie blondyn odchodzi.
- No dlaczego ?
- To nie rozmowa na telefon, spotkajmy się. Przyjedź do mnie za godzinę.
Pospiesznie wstałam z łóżka. Ubrałam czarne rurki i żółtą neonową koszulę w kratę, związałam włosy w kucyka i zeszłam na dół. Zastałam mamę siedząca na krześle, łykającą tabletki.
- Wszystko dobrze mamo ? - zapytałam zmartwiona.
- Ostatnio coraz gorzej się czuję. Skarbie, powoli tracę nadzieję, że znajdzie się dawca.
- Mamuś, wszystko będzie dobrze. Jak zawsze. - podeszłam do niej i mocno ją przytuliłam.
Zjadłam małe śniadanko i poinformowałam mamę, że będę mieć gościa.
- Niall ? - spytała i szeroko się uśmiechnęła.
- Nie, ale inny przystojniaczek. Nic się nie martw.
W tym momencie zadzwonił dzwonek. Zayn wpadł do domu, jak poparzony.
- Może wejdziesz na górę ?
- No okej.
Był jakby zaniepokojony i zdenerwowany. Wszedł do pokoju i rozłożył się na krześle. Wyjął telefon i wpatrywał się w wyświetlacz. Tkwił tak chwilę, po czym schował urządzenie do kieszeni i spojrzał w moim kierunku. Usiadłam na przeciwko niego i wzięłam głęboki oddech.
- No to słuchaj Zayn. Bo Nialler nie chce z wami jeździć na koncerty...przeze mnie...
- Co Ty wygadujesz ? Teraz Ciebie obarczył winą ? Harry miał rację : to tchórz.
- Przestań. Niall się we mnie zakochał. - brunet wybałuszył oczy i poruszył brwiami.
- Mmm coś nowego. Ale można się było tego spodziewać. Ładna jesteś.
- Taa... no i nie chce nigdzie wyjeźdżać, żeby mnie nie zostawiać. Proszę Was, musicie to zrozumieć.
- To teraz jasne. Nie mógł tak od razu ? Najwyżej będziemy grali tak sobie dla przyjemności...tylko...Harremu się to nie spodoba.
- Dlaczego ?
- Bo on się już napalił na te fanki i w ogóle..a poza tym...Layla, Ty się mu...no podobasz. - Zayn wzruszył ramionami, a mnie zamurowało.
- C...co ?
- Tak mówił...no ale, Ty chyba teraz będziesz z Niallem , więc nie ma problemu tak ?
- No, my jestesmy już...razem. - uśmiechnęłam się. Zayn poinformował mnie, że musi jechać, aby oznajmić wesołą nowinę chłopakom, dlatego dałam mu buziaka w policzek, a mulat opuścił mój dom.
Posiedziałam trochę na facebooku i zorientowałam się, że lada moment przyjdzie Niall. Umówiłam się z nim przecież na obiad. Zbiegłam na dół, a tam na kuchence obiad gotował się w najlepsze. Mama robiła pyszną sałatkę i nie pozwoliła mi sobie pomóc.
- Szykuj się kotku. - powiedziała i cmoknęła mnie w policzek.
Wróciłam na górę i zaczęłam szukać odpowiedniej kreacji. W końcu dokonałam wyboru. Miętowa, rozkloszowana sukienka leżała na mnie idealnie. Założyłam czarne szpilki, włosy wyprostowałam i zrobiłam delikatny makijaż. Przejrzałam się w lustrze i stwierdziłam, że wyglądałam świetnie. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Zbiegłam na dół i ujrzałam moją mamę w czerwonej, dość krótkiej sukience.
- Łaa, mamo, chcesz mi odbić chłopaka ?
- Nigdy skarbie. - uśmiechnęła się i otworzyła drzwi. Niall oczywiście pocałował ją w dłoń, a mnie cmoknął w policzek. Dopiero teraz zobaczyłam ja on wygląda. Zaparło mi dech w piersiach. Czarne rurki, biały T-shirt, czarna skórzana kurtka. " O matko, jakie ciacho " - powtórzyłam w myślach i uśmiechnęłam się.
- Wyglądasz nieziemsko. - szepnął mi do ucha, gdy mama poszła po talerze.
- Ty też . - pocałowałam go w policzek.
Obiad był bardzo smaczny. Niall pochłaniał go w gigantycznym tempie. Po skończonym posiłku, szeroko uśmiechnął się do mojej mamy.
- Jest pani niesamowita. To było genialne. - powiedział.
- Cieszę się, że Ci smakowało Niall.
- Pozwoli pani, że zabiorę Laylę na spacer ?
- Oczywiście.
Wstaliśmy od stołu. Blondyn pożegnał się z mamą i wyszedł na dwór.
- Skarbie. - szepnęła mama - on jest taki sam jak Twój tata. Idelany, miły, szarmancki. Cieszę się, że go poznałaś.
- Wiem mamo. - przytuliłam ją i wyszłam z domu. Niall już na mnie czekał. Złapał mnie za rękę, splatając nasze palce i ruszyliśmy ulicami Londynu. Oglądalismy budynki obok, których przechodzimy kilka razy dziennie. Dziś wyglądały one inaczej, jednak tylko nam się wydawało. Pierwszy raz szliśmy tędy razem. Szczęśliwi, we dwoje. Skręciliśmy w stronę parku. Usiedliśmy na jednej z ławeczek.
- Kusisz Layla. - szepnął mi w ucha, po czym pocałował w jego okolicach.
- Nie bardziej niż Ty. - zarzuciłam ręcę na jego szyję . Spojrzałam prosto w jego błękitne oczy i złożyłam pocałunek na jego ustach. On to odwzajemnił i nie zważając na przechodzących ludzi zaczęliśmy się całować. Dawno nie odczułam tego uczucia. Było cudownie. Przerwał nam telefon. Spojrzałam na wyświetlacz : Zayn. Znowu on. Odebrałam.
- Hej. Gadaj szybko, bo nie mam czasu. Z Niallem jestem.
- Tylko, żebym wujkiem nie został.
- Nie żartuje okej ? Za wcześnie na to, za młody jesteś. - zażartowałam. - o co chodzi ?
- Harry się wkurzył, reszta się ucieszyła. Styles kazał nam ćwiczyć bez Nialla i w ogóle lipa. Proszę Cię przyjdź jutro na naszą próbę, bo ja z nim zwariuję.
- Okej. Gdzie i o której ?
- W naszej sali, około 14.00. I dzięki wielkie. A teraz Wam nie przeszkadzam.
Schowałam telefon do kieszeni i oczywiście opowiedziałam o wszystkim Niallowi, bo był bardzo zaciekawiony. Gdy wracaliśmy, co chwilę się oglądałam za siebie.
- Co jest ? - zapytał w końcu Nialler.
- Nie wydaje Ci się, że ktoś nas śledzi ?
- Nie. Layla, nie denerwuj się, na pewno Ci się wydaje.
- Skoro tak uważasz.
Szliśmy ulicami przytuleni do siebie, jednak nie dawało mi to spokoju. Miałam wrażenie, że ktoś za nami idzie. Albo jestem przewrażliwiona, albo coś się dzieje. Dotarliśmy do domu. Horan mocno objął mnie w talii i przywarł do samochodu.
- Trzeba się pożegnać skarbie.
- To się żegnaj kotku.
Zbliżył się do mnie i delikatnie musnął moje usta. Potem jeszcze raz. Zbliżył swoją rękę do mojej twarzy i odgarnął włosy. Zaczął bardziej namiętnie wpijać się w moje usta. Wplotłam dłonie w jego włosy i mogłabym tkwić tak cały dzień, gdyby nie to, że blonyn musiał już jechać.
- To do zobaczenia ślicznotko. - szepnął do mi do ucha, po czym delikatnie je przygryzł. Przeszedł mnie chłodny dreszcz. Nialler wsiadł do samochodu, pomachał i odjechał. Stałam chwilę patrząc w drogę, gdy nagle ktoś się odezwał.
- Widzę, że blondynek wyzdrowiał.
Odwróciłam się na pięcie i ujrzałam Mark'a.
- Co Ty tu kurwa robisz ? - syknęłam zdenerwowana.
- Czuwam i obserwuję. Nie myśl sobie, że dam Wam spokój. Kiedyś załatwiłem Twojego ojca, a teraz załatwię Ciebie...i przy okazji tego lalusia.
- Nie masz prawa. Nie zbliżaj się do Nialla. - podeszłam do niego, w celu wymierzenia mu policzka, ale on był szybszy. Chwycił mnie za nadgarstki i mocno je ścisnął.
- Nic się nie bój śliczna. Mam wszystko zaplanowane. Już za kilka dni, oboje pożałujecie tego, że się urodziliście...

CZYTASZ = KOMENTUJESZ

________________________________________
  
* Jak myślicie, co Mark, chce zrobić Niallowi i Layli ?

* Jak myślicie, czy Harry namiesza w związku Layli i Nialla ?





5 komentarzy:

  1. Aaaa jakie boskie *.* Mi się wydaję, że Harry z tym kolesiem są jakoś powiązani :/ No ale to tylko taka moja wyobraźnia :D No ale super czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  2. *Mark jest głupi i niebezpieczny więc jest zdolny do wszystkiego :/
    *Harry na 100% wykmini jakiś szczwany plan przeciw Layly i Niallowi
    A tak ogólnie to absolutnie fantastyczna część i czekam na next piękna ;**
    Ps. zgadzam się z komentarzem wyżej Harry może mieć coś wspólnego z Markiem i to mi się nie podoba :| ale z ja się dowiem o co w tym wszystkim chodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział jest geenialny :* Ty piszesz to tak zajebiście, że ja nie mogę :) Oczywiście życzę weny :*
    * Myślę, że Mark jeszcze dużo tutaj zamiesza, a trzeba przyznać że niebezpieczny on jest ;<
    * A Harry, też będzie pewnie coś kombinował, chyba, że zrozumie, że Layla woli Nialla, ale wątpię <3

    OdpowiedzUsuń
  5. *Jak ja go nienawidzę, nie wiem co im zrobi ale będzie to pewnie bardzo podłe, niestety.
    *Harruś ♥ Pewnie da im spokój ale to może trochę potrwać :(
    Rozdział świetny, jak zawsze. Pozdrawiam i życzę weny :*

    OdpowiedzUsuń