środa, 12 lutego 2014

Prolog

Wszystko zaczęło się dokładnie , gdy miałam dziesięć lat. Wtedy po raz pierwszy i ostatni ujrzałam przed snem obraz, wizję. Jak się później okazało były to wydarzenia, który miały miejsce w odległej przyszłości. Kładłam się spać. Mimo, że byłam już dziesięciolatką, mama zawsze czytała mi bajkę na dobranoc. Tego wieczoru nie przyszła. Odwiedził mnie tata, który wieczorami był zajęty. Przeczytał jakąś bajeczkę o księżniczce, po czym zgasił lampkę i wyszedł z pokoiku. Nie spałam. Zamknęłam oczy, potem je otworzyłam i zobaczyłam trzy pary drzwi. Powoli podeszłam do pierwszych i otworzyłam je. Zobaczyłam w środku mojego tatę. Czułam się jak gdyby w filmie. Najpierw widziałam urywek, jak jedzie on samochodem, potem coś się pali czy dymi i buum. Wypadek. Potem szpital, lekarze. Sygnał. Drzwi zniknęły. Podeszłam do drugich. Tam moja mama. Leży w domu na łóżku, potem w szpitalu. Lekarze krążą wokół, widzę ludzkie serce, potem znów ten sygnał. Drzwi znikają. W trzecich drzwiach małe dziecko. Wesoło rusza nóżkami, podnosi rączki, chce coś powiedzieć. Potem zamaskowany bandyta, płacz dziecka, krzyk mężczyzny. Drzwi znikają. Pustka, ciemność. To co mnie wtedy ogarnęło. Z czarnego jak gdyby nieba formuje się twarz mężczyzny. Niewyraźna, zamazana. Wokół niej trzy postacie : mama, tata, dziecko... Wszystko znika. Życie toczy się dalej, jednak to co widziałam zostawi znamię na moim życiu i ukaże się znów w przyszłości.

4 komentarze:

  1. Nawet nie wiesz jak mnie zaciekawiłaś :*

    OdpowiedzUsuń
  2. super się zaczyna, lecę dalej :>

    OdpowiedzUsuń
  3. Super początek :) i z pewnością będę czytała twojego bloga (♥tak jak ci mówiłam od dzisiaj będę go codziennie odwiedzać ♥) kociam cię =^.^= Diana ;**
    twój czytelnik z aska ask.fm/jamkarolxdd

    OdpowiedzUsuń