poniedziałek, 31 marca 2014

22. Szukasz kogoś ?

- Coś się stało ? Jakoś zbladłaś ? - zapytał Louis, a Niall odruchowo uniósł mój podbródek i spojrzał na mnie swoimi błękitnymi tęczówkami.
- Faktycznie blada jesteś. - stwierdził Horan nie odrywając ode mnie wzroku.
- Wszystko dobrze, tylko...duszno mi tutaj. - wybełkotałam i kwaśno się uśmiechnęłam.
- To ja nie przeszkadzam. Kolacja czeka na Was. - powiedział Louis, pocałował mnie w policzek, przybił piątkę z Niallerem i wyszedł z domu. Stałam oparta o ścianę i za wszelką cenę starałam się nie dopuścić do mojego umysłu Harr'ego. Teraz idę na kolację i nie mogę o nim myśleć. Po prostu nie mogę i koniec. Zawsze, gdy tylko na myśl przyjdzie mi Styles humor od razu ulega pogorszeniu. Ten chłopak niesie za sobą tak wiele emocji, że za pomocą prostych słów nie da się tego opisać.
- Kochanie, kolacja stygnie. - powiedział Niall, po czym objął mnie w pasie, i zaprowadził do samochodu. Zatrzasnął za mnie drzwi i odpalił pojazd. Jechaliśmy dość wolno, a ja zapatrzona byłam w widok za oknem. Wszystko wydawało się być takie proste i poukładane, tylko mi wszystko sypało się na łeb i na szyję. Nagle moje zamyślenie przerwał dźwięk telefonu. Niall spojrzał na wyświetlacz, zrobił dość skwaszoną minę i odrzucił połączenie. Nawet nie oderwałam wzroku od szyby. Celowo tak postąpiłam, aby zobaczyć jak zareaguje Niall. Zanim nacisnął czerwoną słuchawkę spojrzał na mnie i szybko odwrócił głowę. Zamknęłam oczy i nic nie zrobiłam. Nie miałam nawet ochoty, aby pytać, kto dzwonił, bo wiem, że i tak nie uzyskałabym prawdziwej odpowiedzi. To wszystko zaczęło mnie przytłaczać. Kilka chwil później byliśmy pod restauracją. Weszliśmy do środka. Nic specjalnego, kilka stolików, na nich żółte tulipany ustawione w dość małych flakonach, kilka obrazów na bordowej ścianie, bar i tyle. Niall wskazał ręką na kelnera, a ten podszedł do nas i wskazał ruchem ręki, na drzwi znajdujące się na końcu krótkiego korytarza. Zaciekawiło mnie to i szczerze powiedziawszy zdziwiło. Nialler widząc moje zdziwienie słodko się uśmiechnął i złapał za dłoń, po czym równym krokiem ruszyliśmy w wyznaczonym kierunku. Powoli otworzyłam drzwi i aż zaparło mi dech w piersiach. Mały, przestronny pokoik. Delikatne białe ściany z zawieszonymi obrazami w czerwonych ramkach, przedstawiające romantyczne sceny z życia jakiś młodych ludzi Na środku stolik, okryty białym obrusem. Świece, rozłożone talerze, sztućće i kieliszki. Na podłodze wokół stołu rozsypane były płatki czerwonych róż, które znajdowały się także, na białych, wysokich krzesłach. W tle leciała wolna, spokojna, romatyczna muzyka.
- Wow...- wydałam z siebie westchnienie, a Niall, objął mnie w talii i podprowadził do stolika. Odsunął krzesło, a gdy się na nim ułożyłam, siadł na przeciwko mnie.
- Z jakiej to okazji ? - zapytałam i posłałam mu uśmiech.
- Bez okazji, po prostu Kocham Cię. - odpowiedział i delikatnie musnął moją lewą dłoń. Momentalnie po moim ciele przeleciał chłodny dreszcz, który wywołał pojawienie się gęsiej skórki.
- Uwielbiam Cie taką. - dodał Niall i zaczęliśmy spożywać przygotowany posiłek. W między czasie przyszedł kelenr i nalał do kieliszków czerwone wino.
- Przecież prowadzisz. - powiedziałam.
- Jeden kieliszek jeszcze nikomu nie zaszkodził.
- Niech Ci będzie. - szepnęłam i zatopiłam usta w winie. Wszystko było takie pyszne i tak rewelacyjnie przygotowane, że powoli zaczynałam wierzyć, że rano faktycznie do Niall'a dzwonił kelner. Miałam już takie zamieszanie w głowie, że sama nie wiedziałam co powinnam myśleć na ten temat. Z jednej strony wydawało mi się to sensowne, ale patrząc z drugiej strony, w samochodzie znowu ktoś do niego dzwonił, a kelner to już nie był, w żadnym wypadku. Może popadłam w jakąś chorą obsesję ? Sama już nie wiem.
- Zatańczymy ? - słodkim głosem spytał Niall.
- Pewnie. - odpowiedziałam i wstałam od stolika. Zbliżyłam się do Niall'a i oplotłam jego szyję. Blondyn natomiast objął mnie w pasie. Nasze ciała były ze sobą niamal złączone, i tak tkwiąc bujaliśmy się w rytm muzyki.
- Seksownie pachniesz. - szepnął Horan i pocałował mnie delikatnie za uchem. Uwielbiałam kiedy jego usta znajdowały się właśnie w tym miejsu, mojego ciała. To takie niewinne, zwykła przestrzeń za uchem, ale ile dreszczy wywołuje u dziewczyny, to coś niesamowitego. Po chwili ręce Niallera powędrowały na moje pośladki. Delikatnie zacieśnił swój uścisk, a z moich ust wydał się cichy jęk.
- Niall...jesteśmy w restauracji. - przypomniałam mu na wypadek, gdyby zapomniał, gdzie się w tej chwili znajdujemy.
- Wiem przecież. - powiedział, po czym zaczął kierować się w stronę ścainy. Podążałam za nim nadal bujając się do muzyki. Gdy już byliśmy w wyznaczonym miejscu Niall zamienił nas stronami. Odsunął głowę i przywarł mnie do białej ściany, pomiędzy obrazami. Spojrzałam na niego i uwodzicielsko zagryzłam dolną wargę.
- I kto tu kogo kusi. - szepnął Niall wpijając się w moje usta. Początkowo całował wolno , ale z chwili na chwilę, pocałunki stawały się coraz głębsze i namiętniejsze. Jego ręka powędrowałam w kierunku mojej prawej nogi. Sprawnie dotarł do miejsca pod sukienką i łapiąc moje udo, podniósł nogę tak, że stopą dotykałam powierzchni ściany. Przekręciłam głowę, i poczułam jak Niall zasysa moją skórę na szyji. Cicho jęknęłam, gdy jego usta przygryzły skórę.
- Podoba Ci się ? - zapytał dysząc.
- Nie...- szepnęłam i namiętnie go pocałowałam.
- To w takim razie reszta w domu. - powiedział blondyn i oderwał się ode mnie.
Wypiliśmy jeszcze jeden kieliszek wina i ruszyliśmy do wyjścia. Horan zapłacił kelnerowi i opuściliśmy restaurację. Dość szybko jechaliśmy po ulicach Londynu, tym razem ze sobą rozmawiając.
- Ciekawe czemu Harry chce wyjechać. - zagadnął Niall, a mi od razu uśmiech zszedł z twarzy.
- Nie mam pojęcia. - szepnęłam i skierowałam głowę w lewo.
- Może znowu się zakochał.. - powiedział i zaśmiał się.
- Na prawdę nie wiem. - odpowiedziałam. - Możemy o nim nie gadać ?
- Oczywiście. Przepraszam.
Kwadrans, i byliśmy pod naszym domem. Jak to pieknie brzmi. Pod domem moim i Niall'a. Naszym wspólnym lokum. Będę musiała się przyzwyczaić, że teraz mieszkamy razem. Zamknęliśmy samochód i przytuleni do siebie, ruszyliśmy pod drzwi. Niall pocałował mnie delikatnie i zanim doszliśmy pod samo wejście zaczął namiętnie całować. Nie mogłam się od niego oderwać. Dopiero czyjeś chrząknięcie doprowadziło mnie do porządku i sprowadziło na ziemię. Momentalnie oboje odwróciliśmy wzrok. Pod naszymi drzwiami stała młoda dziewczyna. Wyglądała na mniej więcej nasz wiek. Ładna, szczupła brunetka.
- Szukasz kogoś ? - zapytałam uprzejmie.
- Właściwie...już znalazłam. - powiedziała i spojrzała na Niall'a. Zamurowało mnie. Na twarzy Horan'a dostrzegłam zakłopotanie. Jego policzki od razu pobladły, a oczy jakby się rozszerzyły.
- Kim Ty jesteś ? - zapytałam, zdziwiona tą niezręczną sytuacją.
- Jestem dziewczyną Niall'a...

___________________________________________________________________________________

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

* Czy Niall przez cały czas okłamywał Laylę i ma dziewczynę ?

6 komentarzy:

  1. OMG czyżby Harry miał rację ,że Horan okałamywał Layle :0
    *na to wychodzi ,to pewnie ona tak do Nialla wydzwaniała :/
    Kocham ,czytam ,czekam na next i życzę weny ;**

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale się porobiło. Ostro siostro ^^
    W duchu mam nadzieje, że to nieporozumienie xD
    Pisz szybko bo muszę się dowiedzieć czy mam rację ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale masakra :) Skąd Ty masz takie pomysły sis ? ;*
    Życzę weny i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Restauracja, Niall, Layla awww *.* <3
    * Ale mnie zaciekawiłaś tą końcówką. Ja czytam i takie " Ja pierdole Niall ma dzierwczynę ?! " - haha, no zajebiście ;* Dawaj szybko next, bo ja padnę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmmmm ten rozdział jest inny niż wszystkie - wyjątkowy ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. No to mnie zaskoczyłaś xd

    OdpowiedzUsuń